Trwa styczeń. Jest zimno, tęsknie wypatrujemy lata i mogłoby się wydawać, że uciążliwy katar to znowu symptom infekcji. Nic bardziej mylnego. O ile dokucza pieczenie oraz łzawienie oczu, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż zmagamy się z alergią na pyłki.
Jeżeli zima przebiega łagodnie leszczyna może rozpocząć pylenie tuż po Sylwestrze, choć na ogół ten moment przypada na drugą połowę miesiąca. Także u takich roślin, jak brzoza i olsza jest to możliwe mimo chłodnej aury, gdyż najpóźniej wczesną jesienią u tych drzew uformowały się męskie kwiatostany, które zwykle określamy mianem bazi.
Jak wygląda alergia?
Co nas uczula?
Alergia, a może przeziębienie?
Bazie uwalniając ziarna pyłku podrażniają błony śluzowe alergika w wyniku czego dochodzi do wodnistego kataru, drogi oddechowe zdają się być niedrożne, a ponadto występuje pieczenie oczu, kichanie i swędzenie nosa. Alergię trudniej złagodzić, jeżeli jej symptomy pomylimy z przeziębieniem, dlatego powinniśmy przyjrzeć się w jakie dni czujemy się gorzej. Jeśli złe samopoczucie nasila się w dni słoneczne, zwłaszcza gdy przebywamy poza domem, natomiast ulgę zaczynamy odczuwać dopiero w dni z opadami śniegu, bądź deszczu, mamy najprawdopodobniej do czynienia z uczuleniem.
Co nas uczula?
Styczeń wprowadza w nas okres dziesięciu miesięcy w czasie, których alergicy zmagają się z nieprzyjemnymi dolegliwościami. Liczba alergików systematycznie wzrasta. Pylenie przebiega u roślin gdy sumaryczna temperatura urośnie do wysokości typowej dla danego gatunku.
Leszczyna inicjuje pylenie wraz ze wzrostem temperatury. Czas jej pylenia może się przesunąć, aż do kwietnia, w zależności od panującej temperatury, najpóźniej przypada na rejon górski. Leszczyna jest najczęściej pierwszym źródłem pyłku dla pszczół. Bazie stają się coraz dłuższe. Wraz z nadejściem wietrznych, słonecznych dni pyłek wydostaje się z nich na zewnątrz. Z uwagi na brak liści, pyłki łatwo się przemieszczają. O ile trafią do spojówki oka lub śluzówki dróg oddechowych, następuje reakcja alergiczna.
Niemal równocześnie występuje pylenie olchy o wysokim znaczeniu klinicznym, które ma związek z nierozpoznaniem u alergików symptomów uczulenia. Alergia na olchę krzyżuje się z alergenami leszczyny. Możemy zmagać się z jedną, albo obiema z nich.
Najwcześniej alergia wystąpi na zachodzie, południowym zachodzie oraz w centrum Polski. Jako roślina wiatropylna, szybko zwiększy terytorium objęte jej alergenami. Osoby uczulone powinny unikać spacerów przez park, szczególnie w słoneczne dni, do czasu, aż pylenie osłabnie.
Co o tym sądzisz?