Na sklepowych półkach mamy dziś ogromny wybór olejów. Wielu z nas nie ma jednak pojęcia, który z nich będzie najzdrowszy i nie wyrządzi organizmowi szkody. Chcemy, aby wybrany produkt był zarówno smaczny, jak i wartościowy. Istnieją dwie kategorie olejów: te, które warto kupić, oraz te, które lepiej omijać szerokim łukiem.
Jedynie oleje wyciskane na zimno, czyli nierafinowane są zdrowe i posiadają najwięcej wartości odżywczych. W procesie produkcji, olej wyciska się specjalną prasą z podstawowego surowca, w wyniku czego wszystkie jego składniki są nietknięte.
Jaki olej wybrać?
Jaki olej w diecie?
„Z pierwszego tłoczenia” – co to właściwe oznacza?
Tylko tyle, że olej tłoczono raz, jednak nie mówi nam to, czy został wytłoczony na zimno. Taki tekst na etykiecie i w reklamie to typowy chwyt marketingowy, na który nabiera się wielu konsumentów. Zamiast patrzeć tylko na to, co wydrukowane wielkimi literami na etykiecie, powinniśmy wczytać się w ten drobny druczek. Tak jest zresztą z każdym produktem spożywczym czy kosmetycznym – prawdziwy skład poznamy dopiero po wnikliwym przestudiowaniu etykiety.
Olej rafinowany, czyli gorszy?
Jeśli doczytamy, że olej jest rafinowany, najlepiej od razu odstawić go sklepową półkę. Nie ma on żadnych wartości odżywczych, ponieważ został oczyszczony ze wszystkiego – z zanieczyszczeń, wody, ale także wszelkich pożytecznych substancji. Zmienia się jego skład chemiczny, nie ma żadnego zapachu ani smaku. Jest kompletnie bezwartościowy.
Niestety, oleje wyciskane na zimno zawsze są droższe. Kupimy je przez internet, w dobrze zaopatrzonych marketach i sklepach ze zdrową żywnością. Przy tym warto czytać oznaczenia i opisy bardzo dokładnie. Dobry olej zawiera dużo kwasów tłuszczowych omega-3, a jak najmniej omega-6. Oto kilka przykładów zdrowych zamienników zwykłego oleju, czyli co warto kupować:
- Olej lniany – powinien być przechowywany w warunkach chłodniczych, w ciemnej, szklanej butelce. Ma krótki termin przydatności (max 3 miesiące). Spożywa się go tylko i wyłącznie na surowo, np. w formie dodatku do sałatek. Jest bardzo zdrowy i zawiera najbardziej zbliżoną do idealnej proporcję kwasów omega.
- Oliwa z oliwek – najlepiej kupować tą z oznaczeniem „extra vergine”, czyli z pierwszego tłoczenia. Jest trwalsza od oleju lnianego, nie trzeba jej przechowywać w lodówce. Powinna być przechowywana w butelce z ciemnego szkła.
- Olej rzepakowy – najlepszy jest ten nierafinowany, nadaje się do smażenia w wysokich temperaturach. Tak jak oliwa z oliwek jest tłuszczem jednonienasyconym, jednak nie ma aż tylu antyoksydantów. Znajdziemy w nim jednak istotny dla zdrowia kwas linolenowy.
- Olej kokosowy – również doskonały do smażenia w wysokich temperaturach. Nie podnosi poziomu cholesterolu, wzmacnia układ odpornościowy, działa antybakteryjnie i przeciwwirusowo. Można stosować go również np. do smarowania pieczywa.
Co o tym sądzisz?