Wiele osób przeczyta dziś o nim po raz pierwszy, ale mimo braku rozgłosu, amarantus (inaczej szarłat) powoli zdobywa coraz większe grono „zwolenników”. Jeśli chcesz odżywiać się zdrowo, powinieneś jak najszybciej do nich dołączyć.
Jeżeli nazwa amarantus niewiele ci mówi, warto nadrobić braki. Historia tej rośliny uprawnej sięga ponad 5 tysięcy lat. Na szeroką skalę uprawiali ją Aztekowie, Majowie i Indianie, jednocześnie uznając amarantus za roślinę świętą. Mielili jego nasiona, tworząc z nich mąkę służącą do przyrządzania placków i napojów. Poza nasionami, wykorzystywano również młode pędy i liście, dodając je do sałatek.
Jakie działanie ma amarantus?
Na co amarantus?
Amarantus podawano biegaczom i wojownikom, ponieważ uznawano go za roślinę dodającą siły, energii, waleczności i charyzmy. W Europie początkowo stosowano go jako ozdobę, dziś wiadomo, że ma niezwykłe żywieniowe właściwości.
Dlaczego warto sięgnąć po amarantus?
- Jest lekkostrawny – zwłaszcza jego ziarna. Mają w składzie dużo błonnika pokarmowego, dlatego sprawdzi się przy poprawianiu perystaltyki jelit, zaparciach u dzieci, problemach żołądkowych.
- Jest źródłem cennego białka. Dostarcza enzymy, których organizm sam nie wytworzy. W odpowiednich ilościach uzupełnia aminokwasy egzogenne – metioninę, cystynę, lizynę.
- Ma orzechowy, smaczny posmak.
- Posiada wysoką zawartość żelaza, dlatego będzie skuteczny w walce z anemią. 100 g amarantusa zapewnia dostarczenie połowy dziennego zapotrzebowania na ten minerał dla osób dorosłych.
- Jest dobrym źródłem wapnia dla dzieci i dorosłych.
- Nie zawiera glutenu, dlatego mogą spożywać go osoby uczulone na gluten i dotknięte celiakią.
- Wpływa na ciśnienie krwi – obniża je, zmniejsza również ryzyko zachorowania na cukrzycę, choroby serca, nowotwory, zmniejsza stany zapalne.
- Posiada wiele cennych składników mineralnych. Wśród z nich najwięcej ma żelaza, wapnia i magnezu. Będzie też dobrym źródłem selenu i manganu.
Jak jeść amarantus?
Gotuje się tak samo jak ryż lub kaszę, na wolnym ogniu i pod przykryciem. Najlepiej jest używać go w kombinacji z innymi zbożami. Obróbka termiczna samego amarantusa nie należy do najłatwiejszych, zaś dodając inne zboża ułatwiamy obróbkę i zmniejszamy jego wagę. Dodatkowo, spowoduje to uzupełnienie posiłku w inne aminokwasy.
Wykorzystuje się go do herbatników, ciast, pulpetów, ciastek, jogurtów, sałatek, placuszków, naleśników, murzynka amarantusowego, kotletów itd. Na sklepowych półkach występuje w wielu formach: nasion, olej tłoczonego na zimno, mąki, płatków, oraz żywności, która zawiera go jako dodatek (ciastka, pieczywo, batoniki).
Co o tym sądzisz?