Rozpoczęcie przedszkola lub szkoły bardzo często oznacza również zwiększoną podatność na infekcje. Wielu rodziców zdaje sobie z tego faktu sprawę, łącząc powrót do szkoły z częstymi przeziębieniami i chorobami swojego dziecka. Na szczęście nie musimy się martwić – umiarkowane chorowanie stanowi pewnego rodzaju „trening” dla organizmu, który wzmacnia swoją odporność. Przyczyną jest kontakt z innymi maluchami, jak i stres, związany z nową sytuacją.
Przyczyną częstych infekcji jest zarówno kontakt z dużą ilością innych dzieci, jak i nastawienie naszej pociechy do „rozstania z domem”. Zasada częstego chorowania sprawdza się przede wszystkim u dzieci, które pierwszy raz idą do przedszkola czy szkoły. Mówi się nawet, że pierwszy rok przedszkolak spędza zwykle w domu. Oczywiście nie dotyczy to każdego malucha, jednak zdarza się stosunkowo często.
W przypadku przedszkolaka, znaczenie ma zarówno wiek dziecka, jak i jego gotowość do podjęcia nauki. Czasem lepiej poczekać, aż dziecko będzie gotowe do wyjścia z domu do dzieci (oczywiście, jeśli jest taka możliwość). Stres może być silnym czynnikiem powodującym częste infekcje u dziecka, które mocno przeżywa nową sytuację.
Można podejrzewać, że z odpornością małego dziecka jest coś nie tak, jeżeli infekcje pojawiają się częściej niż raz na dwa miesiące, kończą się ropnymi zakażeniami, mają ciężki i nietypowy przebieg. Wtedy konieczna jest konsultacja z pediatrą.
Kiedy dziecko może wrócić po chorobie do przedszkola lub szkoły?
Zdecydowanie wtedy, kiedy jest już faktycznie wyleczone. Niedoleczone dzieci zarażają te maluchy, których odporność nie jest jeszcze zbyt mocna. Im starsze dziecko, tym większa odporność, dlatego jeżeli mamy do czynienia z chorym maluszkiem, lepiej nie posyłać go do przedszkola zbyt wcześnie.
Oczywiście, jeżeli nie mamy takiej możliwości, aby zostać z dzieckiem na dłużej w domu, nie musimy czuć się winni. Chorowanie dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym to normalna sprawa – nabywają w tej sposób odporności, jest ona bardziej „wyćwiczona” i dzięki temu w przyszłości ich organizm rzadziej poddaje się chorobie i przechodzi infekcje znacznie łagodniej.
Jak podnieść odporność dziecka?
Oczywiście jednym z rozwiązań są szczepionki doustne lub do nosa, które u niektórych dzieci powodują lepszą odporność. Nie są oczywiście gwarancją, że dziecko nie będzie chorowało już wcale, ale może przechodzić infekcje znacznie lżej niż normalnie. Warto pamiętać również, że naturalną szczepionką jest mleko matki, dlatego zaleca się jak najdłuższe karmienie piersią.
Jak jeszcze możemy wzmocnić odporność dziecka:
- Odpowiednia dieta – liczy się różnorodność i regularność posiłków, a także oparcie ich na produktach zbożowych z pełnego przemiału, mleku, jajach, morskich rybach, chudym mięsie, warzywach i owocach. Naturalne probiotyki znajdziemy w porach, czosnku, cykorii, cebuli, szparagach, bananach.
- Hartowanie – twoje dziecko powinno spędzać przynajmniej dwie godziny dziennie na świeżym powietrzu, dobrym rozwiązaniem są więc spacery. Dziecka nie można przegrzewać, a posiłki powinny mieć temperaturę pokojową. W wakacje dobrze działają wyjazdy w góry i nad morze.
- Preparaty wzmacniające odporność – stosowane po konsultacji z lekarzem, dostępne w aptece. Najlepiej podziałają tran oraz preparaty roślinne, mające w składzie aloes lub jeżówkę (na infekcje górnych dróg oddechowych).
Co o tym sądzisz?