Zdrowe i tanie zamienniki importowanych produktów. Sprawdź czy je znasz ?

Orzechy, owoce oraz warzywa o egzotycznym rodowodzie mają polskie zamienniki. Zdrowo odżywiać się, a zarazem zapobiegać wielu schorzeniom możemy i bez wydawania zawrotnych sum.

Nowotwory są plagą XXI wieku, nic dziwnego, że wielu z nas chcąc ustrzec się przed koniecznośćią walki o życie, za radą dietetyków nie oszczędza na zdrowiu. Okazuje się, że oszczędzać można, a nawet warto, wystarczy troszkę poczytać by dostrzec wybór.

Jagody goji

Przechadzając się w dobrze zaopatrzonych sklepach spożywczych, bez trudu napotkamy torebki suszonych jagód goji. Z uwagi na zawartość antyutleniaczy, żurawina i jagody goji zapobiegają nowotworom. Warto zaopatrzyć się w świeże owoce żurawiny, zbierane od września do początku listopada. Rosnące w Polsce owoce warto jeść także dlatego, że podnosząc poziom dobrego cholesterolu, ograniczają prawdopodobieństwo zawału, choroby wrzodowej, reumatyzmu, zaćmy, próchnicy, Parkinsona i Alzheimera. Ponieważ w wyniku suszenia tracą część wartości odżywczych, najlepiej będzie je zamrozić na zimowe zapasy. Jagoda goji leczy bezpłodność, a żurawina infekcje dróg moczowych.

Sok z aloesu

Pobudza przemianę materii, podobnie jak pokrzywa, lecz w przeciwieństwie do jej suszu zapłacimy za niego przynajmniej 20 zł.

Orzechy pekan i makadamia

Makadamia jest rekordzistką pod względem dobrych tłuszczów, natomiast pekan to źródło dobroczynnych antyutleniaczy. Daleki transport naraża je na utratę wartości, np. poprzez zjełczenie tłuszczu. Za rodzime orzechy zapłacimy zaledwie część ceny orzechów egzotycznych. Powinniśmy kupować je w skorupkach zabezpieczjących przed szybką utratą właściwości.

Jarmuż

Z powodzeniem jego dobroczynne właściwości zastąpi czerwona kapusta oraz seler naciowy. Zielone warzywo jest bogate w sulforafan, który zapobiega rozwojowi nowotworów, a także karotenoidy o podobnym działaniu. Wadą jest wysoka cena – około 20 zł za kilogram.

Miód manuka

Nowozelandzki przysmak. Na sklepowych pułkach próżno szukać równie drogiego miodu. Mało kto jesst gotów wydać 250 zł za półlitrowy słoiczek. Rodzime miody są uboższe od niego we właściwości, które dorównałyby antybiotykom, jednak możemy częściej cieszyć się ich smakiem i działać profilaktycznie. Niczym wyjątkowym nie jest antyzapalny i antygrzybiczy wpływ na organizm, potwierdzony również w miodach zbieranych z polskich pól.

Szałwia meksykańska, czyli nasiona chia

Doskonałym zamiennikiem okazuje się być siemię lniane, które jest aż dziesięciokrotnie tańsze. Zawartość kwasów Omega-3 odpowiada ilości przysposobianej wraz z daniem rybnym. Nasiona chia nie przysłużą się każdemu z nas z racji tego, że zatrzymują wodę i są bogatsze w błonnik o połowę od siemienia. Za to przeciwutleniaczy zwanych lignazyną w polskich nasionach jest zdecydowanie więcej. Lignazyna stymuluje gospodarkę hormonalną, przy czym minimalizuje prawdopodobieństwo zachorowania na uzależniony od hormonów rak piersi. Siemię osłania oraz odbudowuje błonę śluzową przewodu pokarmowego.